Linia lotnicza a postępowanie sądowe

Informacja o trwającej czasem kilkanaście miesięcy sprawie sądowej z linią lotniczą szokuje naszych klientów. Nas, którzy w imieniu pasażera pozywamy linię lotniczą stawia to w mocno niekomfortowej sytuacji. Bo jak tu przekazać klientowi, że sprawa od kilkunastu miesięcy pozostaje “bez rozpoznania”. Że po prostu nic się w niej nie dzieje. Ani na plus ani na minus. A linia lotnicza ma tę przewagę, że nie zapłaci bez prawomocnego nakazu/wyroku.

Proces sądowy – wiedza nie tylko dla prawników

Dzisiaj chcę naszym czytelnikom powiedzieć trochę więcej na temat procesu sądowego. Tych, których zanudzę i niezainteresowanych tematem 🙂 odsyłam do innego artykułu o przyczynach opóźnień. Ta wiedza, każdemu kto korzysta z usług linii lotniczych na pewno się przyda. A ciekawskich, jak w dużym uogólnieniu przebiega sprawa w sądzie, zapraszam do dalszej lektury.

Z linią lotniczą w Sądzie – proste czy jednak trudne

Postępowanie sądowe wydaje się wszystkim tak oczywiste, że aż mocno nudne. Jednak Ci, którzy znają sprawę “od podszewki” wiedzą, że pojawia się w niej wiele wątków, zawiłości, nieprzewidzianych scenariuszy itd. 

Linia lotnicza
„Executio iuris non habet iniuriam”

Ale od początku. Skierowany do Sądu pozew o zapłatę odszkodowania oczekuje na rejestrację, czyli nadanie sygnatury akt dla tej konkretnej sprawy oraz przydzielenia jej do właściwego wydziału i Sędziego. Sam ten proces trwa kilka tygodni, gdyż dane w systemie sądowym muszą zostać uzupełnione tymi z pozwu. Na tym etapie często zdarza się “przepychanka” między wydziałami danego Sądu – zdecydowana większość wydziałów jest przeciążona więc każdy stara się przekazać ją innemu. Minął miesiąc. Dalej sprawa czeka na rozpatrzenie. Oznacza to, że Sędzia musi wziąć akta do ręki i zweryfikować dokumentację, materiał dowodowy itd.

Ile to potrwa?

W zależności od wydziału i Sędziego może to potrwać kilka tygodni lub kilka a nawet kilkanaście miesięcy. Już tutaj może pojawić się ciekawy wątek. Na przykład Sędzia kieruje pozew do innego Sądu. Wówczas oczekujemy na fizyczne przekazanie akt – z to znów może potrwać, nawet kilka miesięcy. Sąd mógł np. błędnie zaksięgować opłatę od pozwu. Wszak też się czasem myli… A linia lotnicza zaciera ręce, bo moment wypłaty odszkodowania mocno przesuwa się w czasie.

Gdy sprawa się komplikuje…

Załóżmy jednak, że Sędzia nie ma wątpliwości. Tutaj finał może być różny. Może wydać nakaz zapłaty. Może też wydać wyrok na posiedzeniu niejawnym. Albo wyznaczyć termin rozprawy, gdzie obie strony (powód czyli my i pozwany) spotkają się na sali sądowej. 

Ale powoli… Wydany nakaz zapłaty Sąd musi doręczyć linii lotniczej. Samo doręczenie korespondencji potrafi trwać ok 1 – 2 miesiące. Od momentu jak zostanie on skutecznie doręczony przewoźnik ma 14 dni na złożenie sprzeciwu. Oczywiście sprzeciw składany jest w ostatnim możliwym terminie i wysyłany pocztą. Samo wniesienie sprzeciwu powoduje uchylenie nakazu zapłaty i skierowanie sprawy do tzw. trybu zwykłego. Jedynie ten etap potrafi trwać 4 – 6 miesięcy. Tu znów oczekiwanie na wyznaczenie terminu rozprawy. Lub zapłata po uprawomocnieniu się nakazu, co lubimy najbardziej 🙂

Ta sama procedura jest przy wyroku wydanym na posiedzeniu niejawnym. Linia lotnicza może (oczywiście nie musi) odwołać się od wyroku i ponownie oczekiwanie na rozprawę. 

Gdy linia lotnicza dostaje wyrok – finał już blisko

Uff, mamy już wydany wyrok. Ale przecież jest on nieprawomocny. Linia lotnicza zazwyczaj składa więc wniosek o sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyrok. Ma na to 7 dni od dnia jego wydania. I znów wniosek taki składają najczęściej ostatniego siódmego dnia, oczywiście wysyłany pocztą. Pomimo, że sprawy naszych Klientów są dosyć podobne, to napisanie uzasadnienia wyroku musi również potrwać. Zazwyczaj 1-2 miesiące. Takie uzasadnienie Sąd musi oczywiście doręczyć linii lotniczej:) Od dnia doręczenia takiego uzasadnienia linia lotnicza ma 14 dni na złożenie apelacji. Zazwyczaj jej nie składa ale terminy muszą biec. Sąd musi się upewnić, że apelacja nie wpłynęła. A jeśli wpłynęła to czy jest należycie opłacona itd itd.

Sama rozprawa także ma swoje różne wątki. Sędzia może wydać wyrok (na szczęście w 99% korzystny dla nas), może odroczyć rozprawę lub odroczyć samo ogłoszenie wyroku. Do niedawna odroczenie ogłoszenia wyroku mogło wynosić 2 tygodnie, obecnie jest to miesiąc. Jeżeli jednak wyrok zostanie ogłoszony wówczas oczywiście oczekujemy na zapłatę. To nasz ulubiony moment procesu,  którym chętnie dzielimy się z naszymi Klientami. Tu zarówno Wasza cierpliwość, jak i nasza praca zostają nagrodzone 🙂

Niestety w wielu sprawach samo uzyskanie, nawet prawomocnego wyroku, nie wystarcza. Linia lotnicza i tak nie czuje potrzeby zapłaty. Wtenczas musimy jeszcze uzyskać tzw. klauzulę wykonalności i dopiero możemy skierować sprawę do komornika, który egzekwuje należność. Już nie chcę zanudzać ale to kolejne tygodnie…

Oczywiście powyższy scenariusz należy do tych najbardziej uciążliwych i pesymistycznych. Wiele spraw procesujemy znacznie krócej i 99% wygrywamy. Niemniej jednak niespodzianek nie brakuje, dlatego też zawsze warto przemyśleć decyzję o zleceniu sprawy naszym specjalistom i prawnikom. Wykorzystajcie nasze doświadczenie i wygrajcie sprawę o odszkodowanie – nawet przed sądem.

Przeczytaj także Czego linia lotnicza nie powie Ci na temat odszkodowania za lot: podstawy, które warto wiedzieć